18 czerwca klasa 7 B pojechała na wycieczkę rowerową do Nowej Wsi Reszelskiej. Miejsce było już znane z poprzedniego roku. Do wycieczki pomogli nam się przygotować szczególnie rodzice uczniów - Pani Ania Wróbel, która koordynowała dla nas gościnne miejsce u Gospodarzy czyli Pana Artura Zagajewskiego - sołtysa wsi i Pani Jadwigi Kuźlik - byłej Pani sołtys i można chyba śmiało powiedzieć , lokalnego kustosza tej wsi, z jej historią i tradycjami. Państwo Agnieszka i Mariusz Szyło wspomagali nas w przygotowaniu aprowizacji, w transporcie naszego bagażu i w opiece podczas wycieczki. Pogoda trochę kaprysiła w poprzednich dniach ale w dniu wycieczki nie mogliśmy na nic narzekać.
Podróż do miejsca naszego krótkiego wypoczynku - wiejskiego placu rekreacyjnego w Nowej Wsi Reszelskiej upłynęła w swobodnej, miłej atmosferze. Jest to trasa także historyczna, bo po drodze mijamy grób Nieznanego Żołnierza z czasów I wojny światowej- poległego w 1914 roku, a w samej wsi jest mogiła zabitego przez wojsko radzieckie mieszkańca wsi-Antoniego Sakowskiego, zimą w 1945 roku. Jest też urokliwa kapliczka a po drugiej stronie drogi, trochę ukryta w zaroślach - inna, przydrożna kapliczka z piękną ludową pietą. Rzeźba ma już „swoje lata” ale jest żywym dowodem żarliwej pobożności dawnych mieszkańców Warmii i wszechobecnego kultu Maryi.
Na miejscu przywitał nas Pan sołtys - Artur Zagajewski (bardzo młody, miły człowiek, absolwent naszego Gimnazjum, a obecnie jeszcze student ). Dostaliśmy prawo do zupełnie swobodnego korzystania z placu rekreacyjnego i na mniej więcej dwie godziny objęliśmy go w posiadanie. Panowie nam towarzyszący- Pan Mariusz Szyło, Pan Paweł Buszkiewicz i Pan Michał Buszkiewicz zajęli się rozpaleniem ogniska, potem przyszedł czas na pieczenie kiełbasek i innych przysmaków, także wegetariańskich. Były też chwile zachwytu na łonie natury - przy balotach z siana ale krótka to była radość, bo pole nie nasze, a właściciel nic nie wiedział o naszych zakusach na schnące na pastwisku siano i nie wiadomo, czy byłby zadowolony z ewentualnej zabawy na swojej łące. Mogliśmy zatem siano podziwiać z daleka, zza płotu.
Z innych atrakcji mieliśmy do dyspozycji stół do ping ponga i piłkę do siatkówki, co zostało oczywiście wykorzystane.
W trakcie pobytu pamiątkowe fotografie wykonali nam - Pan Paweł i Pan Michał.
A z nami był także jeszcze jeden Michał, który już nie jest uczniem naszej klasy- w ub. roku przeprowadził się do innej miejscowości ale chętnie przyjechał do Bisztynka, żeby w tym dniu być z nami na wycieczce, czym sprawił nam ogromną radość.